czwartek, 16 listopada 2017

Kroniki Jaaru - Adam Faber

Kroniki Jaaru to zachwycająca opowieść o Kate Hallander. Nastolatka mieszka u ciotki, w Londynie.
Jej życie zmienia się, gdy dostrzega coś w witrynie pewnego sklepu, przed którym ostrzegała ją ciotka. Wbrew zakazowi, dziewczyna wiedziona ciekawością odwiedza tajemniczy sklepik. Od sprzedawczyni dostaje niesamowitą Księgę Luster, której posiadanie miała zachować w tajemnicy.
   Bohaterka nagle dowiaduje się o swoich zdolnościach magicznych i przenosi się do innego świata, tam, gdzie magia jest nieodłącznym elementem życia. Tę krainę poznajemy bardzo dokładnie. To właśnie tam dzieje się większość akcji. Fer imieniem Fion, którzy jest mistrzem w sprowadzaniu na siebie kłopotów, staje się partnerem Kate, który nieco zapoznaje ją z niesamowitą krainą.
   Jedną z zalet tej powieści był bardzo uporządkowany świat.
Jaar jest wyjątkowym miejscem, gdzie panują pewne zasady. Wszystkie informacje, jakie dostajemy od autora są logiczne i spójne.
   Książka była zabawna - między innymi wątek przyjaciółki Kate, Mel, która miała pewną przygodę z szamponem... (nie będzie spojlera!).
   Inną zaletą jest przecudowna okładka w odcieniach błękitu, zaprojektowana przez Tojko, która tworzy także cudowne zakładki do książek.


    Wątek przyjaźni Kate i jednorożca był wspaniały. Poświęcenie magicznej postaci i jej decyzja o oddaniu rogu (czego jednorożce nie robią tak chętnie!) było naprawdę wzruszające. Ale był też wątek, który poległ na całej linii. Wątek miłosny. Jak dla mnie był niedopracowany. Zaklęcie miłosne, cyk, wątek urwany. HALO, CO Z JONATHANEM?!

    Książka, choć reklamowana hasłem "Gdyby Harry Potter był dziewczyną, nazywałby się Kate Hallander", nie ma zbyt wiele wspólnego ze słynną serią o czarodzieju z blizną w kształcie błyskawicy. Wręcz przeciwnie, poza tym, że występuje w niej magia, książka nie ma ŻADNEGO podobieństwa.
Niemniej jednak książka bardzo mi się podobała. I mam w planach sięgnąć po drugą część w bardzo bliskiej przyszłości! :)




CYTATY

~ Kate wyobrażała sobie, ze trudno kłócić się w domu ferów, gdzie nie ma nawet drzwi, którymi można w razie potrzeby trzasnąć.

~ Wiatr, słońce i niebo zdawały łączyć się z nią. Każda część tego świata była jej częścią i nawet gdyby Kate teraz spadła, nie zginęłaby, tylko stopiła się z tym wszystkim.


~ - A Ty? Nie słyszysz chyba wszystkich moich myśli? Spytała niepewnie.
   - Oczywiście, że nie! Kto chciałby grzebać w bałaganie z czyjejś głowy?


~Jeżeli mu się podobasz, żadna magia nie będzie potrzebna, a jeśli się nie podobasz, magia nie pomoże.

~Sądzisz, że tylko dlatego, że zadałaś pytanie, należy ci się odpowiedź?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw komentarz, będzie mi bardzo miło ;)
A jeśli blog Ci się podoba, zaobserwuj (na górze po prawej stronie).
Dziękuję, że jesteś ♥