
Od początku
kryminał okazuje się być "w moim typie". Obecnie skończyłam
czytać pierwszą część e-booka, ale cała seria jest już w empikowym koszyku ;)
Tytuł:
Sprawa Niny Frank
Cykl: Hubert Meyer
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza S.A
Ilość stron: 436
Cykl: Hubert Meyer
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza S.A
Ilość stron: 436
Nina Frank
była uwielbianą przez wszystkich aktorką. Była odtwórczynią serialowej roli
zakonnicy Joanny, choć jej prywatne życie znacznie odbiegało od serialowego
wizerunku.
Moja ocena: 8/10
Moja ocena: 8/10
Kiedy młoda
kobieta zostaje odnaleziona w swoim domu martwa, Hubert Meyer jedzie do
Mielnika nad Bugiem, by rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci. Na miejsce
zbrodni wysłano psychologa policyjnego, który ma pomóc w ustaleniu profilu
mordercy.
Psycholog ogląda filmy, czyta dziennik Niny dowiadując się nieco na temat kobiety. Meyer odkrywa prawdę o niemoralnym, pełnym skandali życiu aktorki oraz o przebiegu jej kariery. Nadużywanie alkoholu i narkotyków oraz częste zmiany partnerów miały wpływ na poczucie bezsensu istnienia młodej aktorki. Kobieta próbowała popełnić samobójstwo, ale ostatecznie zginęła z rąk seryjnego mordercy. Przeszukując dom aktorki w poszukiwaniu śladów, odnajduje także trop Agi Nalewajko – kim jest dziewczyna i co wspólnego ma z aktorką?
Jak Nika zaistniała w biznesie? Kim jest tajemniczy Jakub, którego imię często wymienia na prywatnych nagraniach?
Nina Frank
wzbudza we mnie różne uczucia – z jednej strony jej współczuję, z drugiej
jednak nie pochwalam jej zachowań, dlatego ciężko jest mi jednoznacznie
określić swój stosunek do bohaterki.
Burzliwa przeszłość, buntowniczy charakter i marzenia, w które powątpiewają najbliżsi – wszystko to ukształtowało osobę, którą była Nina Frank
Zdecydowanie polubiłam jednak Huberta Meyera. Mężczyzna od pierwszych stron wzbudza sympatię, choć też ma swoje „za uszami”. Jest jednak człowiekiem pełnym pasji, wypełnia swoje obowiązki wzorowo, jest profesjonalistą. Choć przez pracę spotykają go przykrości w życiu osobistym, nie poddaje się. Profilerstwo jest dla Huberta wszystkim, mimo, że niektórzy wątpią w jego pracę i są negatywnie nastawieni.
Burzliwa przeszłość, buntowniczy charakter i marzenia, w które powątpiewają najbliżsi – wszystko to ukształtowało osobę, którą była Nina Frank
Zdecydowanie polubiłam jednak Huberta Meyera. Mężczyzna od pierwszych stron wzbudza sympatię, choć też ma swoje „za uszami”. Jest jednak człowiekiem pełnym pasji, wypełnia swoje obowiązki wzorowo, jest profesjonalistą. Choć przez pracę spotykają go przykrości w życiu osobistym, nie poddaje się. Profilerstwo jest dla Huberta wszystkim, mimo, że niektórzy wątpią w jego pracę i są negatywnie nastawieni.
Książka moim
zdaniem zasługuje na ocenę bardzo dobrą, autorka świetnie kreuje postacie, a
jest ich naprawdę sporo.
Kolejnym plusem jest to, że mamy tu do czynienia z czasem teraźniejszym oraz przeszłością. Dzięki temu możemy poznać bliżej życie i historię aktorki oraz być na bieżąco ze śledztwem.
Bonda wprowadza nas w świat profilera Huberta Meyera- świat pełen tajemnic i zagadek, które psycholog policyjny będzie musiał rozwiązać.
Czy stworzenie profilu psychologicznego zabójcy pomoże odnaleźć sprawcę?
***
Pozycja bardzo ciekawa i wciągająca – napięcie nie opada nawet na moment.
Lekkie pióro autorki i indywidualny, bezpretensjonalny styl nadają książce niesamowitego charakteru. Moja ocena to 8/10, głównie dlatego, że koniec, moim zdaniem, "przedobrzony", ostatnie dwa rozdziały - alternatywne zakończenie były dla mnie rozczarowaniem. Zupełnie odbiegają od powieści, sprawiając niemiłe wrażenie zapychania ostatnich stron na siłę.
Kolejnym plusem jest to, że mamy tu do czynienia z czasem teraźniejszym oraz przeszłością. Dzięki temu możemy poznać bliżej życie i historię aktorki oraz być na bieżąco ze śledztwem.
Bonda wprowadza nas w świat profilera Huberta Meyera- świat pełen tajemnic i zagadek, które psycholog policyjny będzie musiał rozwiązać.
Czy stworzenie profilu psychologicznego zabójcy pomoże odnaleźć sprawcę?
***
Pozycja bardzo ciekawa i wciągająca – napięcie nie opada nawet na moment.
Lekkie pióro autorki i indywidualny, bezpretensjonalny styl nadają książce niesamowitego charakteru. Moja ocena to 8/10, głównie dlatego, że koniec, moim zdaniem, "przedobrzony", ostatnie dwa rozdziały - alternatywne zakończenie były dla mnie rozczarowaniem. Zupełnie odbiegają od powieści, sprawiając niemiłe wrażenie zapychania ostatnich stron na siłę.