środa, 17 maja 2017

Zły Romeo - Leisa Rayven RECENZJA


 


"Zły Romeo" to powieść New Adult od której nie będziesz się mogła oderwać.

Dla książki, jak i głównego bohatera nietrudno stracić głowę. Od pierwszych stron jak zaklęta wyczekiwałam, aż pojawi się go odrobinę więcej. Czułam, że nie jest taki, jak próbuje go przestawić perspektywa Cassie - nie jest chłopakiem pozbawionym uczuć, nie jest bezlitosnym łamaczem serc!

Wierzyłam, że jeszcze wszystko się zmieni, że Ethan może się zmienić.






Zabójczo przystojny, niesamowicie pociągający, irytująco zamknięty w sobie dziewiętnastolatek - czy to nie brzmi jak szablonowy bohater New Adult? Może i brzmi, ale w rzeczywistości ten chłopak ma duszę, ma to "coś", co odróżnia go od innych bohaterów literackich. Ma przede wszystkim ogromne ciepłe serce, które tylko czeka na odpowiednią lokatorkę.



Tytułowy Romeo to Szekspirowska postać, którą podczas spektaklu zagrał Ethan Holt. Choć student uważał, że nie pasuje do roli romantycznego kochanka, który umiera z miłości musiał podjąć próbę, by zaliczyć przedmiot na studiach. Jednak to nie tylko gra - w życiu prywatnym także łączy ich szalone uczucie. Wyczuwalna jest między nimi niesamowita, irracjonalna magia, która sprawia, że przy nikim innym nie czują się dobrze.




Ethan ma problemy rodzinne, przez co ma także zaniżoną samoocenę. Ciągle podwyższa sobie poprzeczkę, uparcie dąży do wyznaczonego celu, nawet jeśli mija się on z wyobrażeniem jego ojca.
Rodzice Cassie także pragnęliby dla niej innej przyszłości, jednak wspierają ją i darzą ogromnym zaufaniem.

 Julia, a raczej Cassie ma do Ethana ogromną słabość. Już dwukrotnie miała z tego powodu złamane serce...  By o nim zapomnieć sypia z innymi. Mimo to, nie może zapomnieć o swoim perfekcyjnym w każdym calu Romeo, żaden z tych mężczyzn nie ma "tego czegoś".
Co się wydarzy kiedy po trzech latach od rozstania przyjdzie im znowu zagrać kochanków?
Czy Cassie ulegnie urokowi Ethana  i po raz kolejny da sobie złamać serce? A może tym razem będzie inaczej?


Czy dogłębna przemiana jest możliwa, gdy się kogoś bardzo kocha? Książka pokazuje siłę uczucia oraz walkę z depczącą po piętach historią. Ethan walczy z demonami przeszłości, chce się zmienić DLA NIEJ... Jest dla niego na tyle ważną osobą, że chowa swoją dumę, pragnie zmiany, bo jedyne miejsce, gdzie jest mu dobrze, to miejsce tuż obok Cassie.


Książka jest jedną z tych, które zwyczajnie "łykamy", czyta się ją niesamowicie szybko i przyjemnie. Bohaterowie mają złożone osobowości, które intrygują i sprawiają, że mamy wrażenie jakbyśmy znali ich osobiście.
Pisana jest dwubiegunowo - wspomnienia z początku znajomości przeplatane są w wydarzeniami teraźniejszymi. Tak więc na zmianę poznajemy historię ich miłości, począwszy od pierwszego dnia, kiedy zobaczyli się podczas przyjęć na uczelnię aż do dnia "dzisiejszego" kiedy to Ethan przemyślał swoje błędy i po trzech latach nieobecności przyszedł je naprawić.

Cudowny, romantyczny wątek, wspaniałe opisy i niesamowity pomysł na bohaterów wprawiają nas w stan "och! i ach!". Sprawiają, że pochłaniamy książkę w prędkości światła i chcemy więcej. Tak, zdecydowanie chcę więcej. Do tego stopnia, że czytam już kolejną część - "Broken Juliet" w oryginale.









Tytuł: "Zły Romeo"
Tytuł oryginału: "Bad Romeo"
Autor: Leisa Rayven
Seria: Starcrossed
Tom: 1
(tom 1 - "Bad Romeo"
 tom 2 - "Broken Juliet"
 tom 3 - Wicked Heart)

Liczba stron: 434
Wydawnictwo: Otwarte

MOJA OCENA: 10/10






Czasami otaczamy się murem nie tylko po to, by nie dopuszczać do siebie innych, ale i po to, by się przekonać, komu zależy na nas na tyle, by zechciał go zburzyć.


 
To przestępstwo, że nigdy nie pocałowano Cię tak, jak na to zasługujesz.


Pozwól, że oszczędzę Ci zachodu:
tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.
Nie mogę bez Ciebie żyć, a co najważniejsze, nie chcę.
Więc panikuj sobie do woli, a kiedy skończysz, ja wciąż tu będę. Rozumiesz?




Chcę tylko, żebyś wiedziała, że w chwili, gdy będziesz gotowa dać nam drugą szansę, pocałuję cię tak, jak nigdy nikt cię nie całował. Aż zobaczysz gwiazdy, usłyszysz anielskie śpiewy i przez tydzień będziesz słaniać się na nogach. Mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę.




Wzdycham i przeciągam palcami po jego delikatnym zarości.
- W porządku. Możemy się jeszcze trochę pokrywać, ale co jeśli ktoś zapyta mnie wprost czy jesteśmy parą?
[...]
- Kłam
- A jeśli tym kimś będzie Connor?
Powieka mu drga.
- Powiedz draniowi, że jesteśmy​ zaręczeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw komentarz, będzie mi bardzo miło ;)
A jeśli blog Ci się podoba, zaobserwuj (na górze po prawej stronie).
Dziękuję, że jesteś ♥